wtorek, 11 czerwca 2013
potworaki
Dzisiaj krótko, bo nie za bardzo mam czas. Ostatnio tyle się dzieje że nie mam czasu nawet porządnie się wyspać :/ Kursowanie między Warszawą a Kielcami jest jednak męczące, zwłaszcza kiedy ma się góry toreb do zabrania. Ale do rzeczy, potworaki to niewielkie maskotki mające ok 10 cm zrobione z flicu. Wszystko szyte ręcznie bez użycia maszyny. Na jednego takiego potworka zazwyczaj poświęcałam jeden wieczór. W dodatku rozebrałam chyba wszystkie breloczyki jakie miałam w domu, żeby poprzyszywać im te zaczepki. Każdy potworek jest inny. Wszystkie rozdałam chyba w szkole :P poszły jak świeże bułeczki :) Te na zdjęciu to tylko niektóre, bo w rzeczywistości było ich dużo więcej, licząc wszystkie to chyba około 40.
Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz